jakikolwiek

1/03/2013

Deklaracja v.1.2

Nie pamiętam jak to się stało, że zaczęłam myśleć o złożonej we wrześniu deklaracji, ani skąd się wziął cały ten strach. W każdym razie dotarło do mnie, że Sekretariat mojej szkoły  nie wystawił żadnych dokumentów, które potwierdzałyby złożenie przeze mnie deklaracji. Otrzymałam tylko werbalne zapewnienie pracownika sekretariatu, że moje dane znalazły się w systemie. Niepokoiło mnie, że w tak ważnej dla mnie sprawie mam zaufać słowu mówionemu.


Wobec tego zwróciłam się mailowo z pytaniem do OKE czy istnieje dostępny dla mnie sposób weryfikacji przyjęcia zgłoszenia do 7 lutego 2013? Departament organizacji OKE odpowiedział:

Powinna Pani zgodnie z Procedurami (str. 9) otrzymać w szkole kopię deklaracji z potwierdzeniem jej przyjęcia. Zasady te zostały wprowadzone właśnie dlatego, że zdarzały się przypadki zaginięcia deklaracji maturalnych. Proponuję zatem jeszcze raz pójść do szkoły i poprosić o potwierdzenie. Dyrektorzy szkół przesyłają nam informację o tym, kto przystąpi do matury po 15 lutego, a wtedy na złożenie deklaracji jest już za późno.

Jak to dobrze, że odpowiedź przyszła zanim wróciłam do Warszawy. Postanowiłam prosić Panią sekretarkę, aby nie traktowała sprawy osobiście i wytłumaczyć że cała sprawa znana pod kryptonimem „matura” jest (po prostu) dla mnie bardzo ważna.

Przyjeżdżam do szkoły i w sekretariacie okazuje się, że złożony przeze mnie plik dokumentów został opatrzony oczojebną karteczką z dopiskiem „matematyka rozszerzona”. WTH?! Przecież deklarowałam matematykę podstawową :c  Pani sekretarka wytłumaczyła, że mają problem z wprowadzeniem podstawy do Hermesa. 2h konsultowania się z OKE później odebrałam telefon od (poinformowanego już) sekretariatu. Okazało się, że:

O kurwa… Potrzebny plan B. 






4 komentarze:

  1. jak to dobrze, że poszłaś za głosem intuicji! nie wyobrażam sobie co by było gdybyś w maju usiadła przy stoliku i Twoim oczom ukazał się arkusz rozszerzony...

    masz już jakikolwiek pomysł na plan b?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Mer, to by była niespodzianka. Albo "ale co Pani tutaj robi? Przecież nie ma Pani na liście" :P

    Plan B, to fizyka. Przedmiot fajniejszy, ale nie łatwiejszy (przynajmniej dla mnie). W tym roku na WUMie po raz pierwszy będą rekrutować wg pkt z matmy (zamiennie z fizyką), więc spodziewam się, że progi wzrosną. Z matmy do arkusza dołączanych jest 30(?) stron "podręcznika". Więc jeżeli ktoś jest zdolny do wytrzaskania 90-kilku z chemii i biologii, to z matmą na 90-100 problemu też mieć nie powinien.

    A Ty zdawałaś te przedmioty na maturze?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zdawałam na rozszerzonym biologię, chemię i fizykę właśnie :)
    mój rocznik był jeszcze tym "bez-matmowym", więc o żadnych zamianach mowy być nie mogło;

    gdybym miała możliwość wyboru to i tak zdecydowałabym się na fizykę, gdyż leżała mi zdecydowanie bardziej niż matma, może dlatego, że było w niej tyle miejsca na wyobraźnię ;P

    ale to pewnie kwestia indywidualnych preferencji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie wierzę zapewnieniom urzędników i osób, które zarządzają papierkami związanymi z moim życiem :P Dobrze, że to sprawdziłaś - teraz pozostaje tylko zdać i cieszyć się studiami już niedługo ;-)

    OdpowiedzUsuń