gdy byłam mała to bawiłam się z kuzynem w dom i on akurat miał skombinować jakiś posiłek:) ogarnął coś, co wyglądało jak średniej długości makaron :) i wszystko było pięknie ładnie do momentu, w którym wpadła babcia i nas opieprzyła, że obiadu to jeść nie chcieliśmy - za to z uśmiechem na twarzy zażeramy się robakami z kasztanów ;D
robaczki... mniam:)
OdpowiedzUsuńgdy byłam mała to bawiłam się z kuzynem w dom i on akurat miał skombinować jakiś posiłek:) ogarnął coś, co wyglądało jak średniej długości makaron :) i wszystko było pięknie ładnie do momentu, w którym wpadła babcia i nas opieprzyła, że obiadu to jeść nie chcieliśmy - za to z uśmiechem na twarzy zażeramy się robakami z kasztanów ;D
od tamtego momentu nie lubię kasztanów xP
Klasyka gatunku :D
OdpowiedzUsuń